EN
11.04.2024

Moda komunijna – od czasów przedwojennych, po PRL, lata 90., aż po współczesność – zawsze odzwierciedla ducha swojej epoki. Czy jednak różnice między dawnymi trendami a dzisiejszymi są tak wyraźne, jak mogłoby się wydawać?

Prześledźmy, jak ewoluowała ta niezmiernie istotna część dziecięcej uroczystości religijnej. Czy to co nosiły w przeszłości, znacząco odbiega od tego, co obecnie wybieramy dla nich na ten wyjątkowy dzień?

„To był maj, gotowa była ta sukienka…”, chciałoby się zaśpiewać jak Maryla Rodowicz. Piosenka opowiada o pięknych emocjach związanych z przedślubnymi przygotowaniami. Podobne intensywne odczucia towarzyszą dzieciom w dniu pierwszej komunii, kiedy zakładają odświętne stroje, aby przyjąć sakrament eucharystii, hostię symbolizującą ciało Chrystusa. Obecnie w Polsce do pierwszej komunii przystępują dzieci z klas III szkoły podstawowej, ale nie zawsze tak było. Dopiero w 1910 roku papież wyznaczył zasady przeprowadzania ceremonii.

Moda komunijna w pierwszej połowie XX wieku

Pierwsza komunia od zawsze była istotnym sakramentem w życiu dziecka wychowanego w duchu religii katolickiej, przełomowym momentem dla całej rodziny. Gdy spojrzymy w przeszłość, w XIX wieku nie kupowano z tej okazji nowych ubrań, a zakładano te niedzielne ludowe. Dopiero w pierwszych dekadach XX wieku zaczęto w szczególny sposób dbać o wygląd dziecka w tym dniu. Szyto dla nich pierwsze w życiu eleganckie ubranka komunijne. Popularne w miastach białe sukienki, polubiły mieszkanki wsi. Najczęściej miały one dość prosty krój i sięgały do kolan. Osoby mniej zamożne najczęściej szyły je z materiałów z odzysku, wykorzystując stare suknie ślubne lub wizytowe.

W niektórych regionach na głowach kilkulatek bielił się tiulowy welon, bardzo podobny do tego, który nosiła panna młoda. Na miejscu przytrzymywał go wianek z polnych kwiatów lub gałązek mirtu, symbolu czystości. Moda komunijna chłopców oparta o klasyczne elementy garderoby, na przełomie lat 20 i 30. obejmowała marynarkę lub samą koszulę, krótkie spodnie, białe podkolanówki i czarne buciki po starszym rodzeństwie. W trakcie II wojny światowej było jeszcze biedniej, ale każdą uroczystość obchodzono chyba z jeszcze większym zaangażowaniem. Na pierwszą komunię dzieci ubierano równie elegancko, chociaż skromniej.

Moda komunijna w PRL

Po 1945 roku dzień I komunii świętej jeszcze zyskał na znaczeniu. Już od wczesnych godzin porannych w domu panowała podniosła atmosfera oczekiwania, lekkiego napięcia. Na wieszakach bieliły się sukienki, koszule. W latach 50. i w latach 60. moda komunijna dla dziewczynek ewoluowała w stronę prostoty i minimalizmu. Fason najczęściej zależał od umiejętności krawieckich matki lub krawcowej. Materiał był oczywiście w odcieniach bieli, ale już z jakością bywało różnie. Welony odeszły do lamusa, zastąpiły je piękne kokardy, białe kwiaty wpięte w rozpuszczone lub naturalnie upięte włosy, na nogach zagościły białe rajstopki, a na dłoniach szydełkowe rękawiczki. Moda komunijna chłopców przeszła niewiele zmian na przestrzeni dekad, wciąż najchętniej ubierano ich w marynarkę i krótkie bądź długie spodnie.

W latach 70. moda komunijna przeszła transformację, nie tylko rękawy zyskały objętość. Ale dopiero w latach 80. nabrała nowych kształtów. Sukienki przypominały mini suknie ślubne rozszerzane na dole, z koronkami, falbankami, ozdobnymi marszczeniami. Kolorystyka wahała się od tradycyjnego białego do delikatnych pasteli. Wtedy też w dłoniach dziewczynek zaczęły się pojawiać torebki w formie sakiewek. Moda komunijna dla chłopców również nabrała sznytu. Aby wyglądali dostojnie, szyto dla nich lub kupowano ciemne garnitury, kamizelki, koszule, muchy, krawaty.

Moda komunijna lat 90. i współczesna

Lata 90. XX wieku to dekada, kiedy w modzie komunijnej dla dziewczynek dominowała ekstrawagancja, styl a’la „Dynastia”. Prawdziwym hitem były długie suknie na tzw. kole, z kaskadą falban na ramionach, zdobień, wyszywanych kwiatów. Blask błyszczących materiałów potęgowały cekiny, a haftowane aplikacje nadawały im dodatkowej objętości. Dziewczyny zapuszczały włosy, aby wyczarować na głowie burzę loków lub je pokarbować. Ukoronowaniem fantazyjnej fryzury był wianek ze sztucznych kwiatów lub rodzaj tiary opadającej na czoło. W latach 90. niektórzy księża nie chcieli, aby dziewczynki zakładały na komunię rękawiczek. Problem szybko rozwiązano, szyto rękawiczki zakładane na środkowy palec, przy pomocy łańcuszka z perełek. Pomysł zaczerpnięto oczywiście z mody ślubnej. Bardziej zachowawcze mamy wybierały dla córek długie, proste sukienki z krótkim rękawem. Jedyną ozdobą była prosta, ażurowa aplikacja umieszczona na wysokości klatki piersiowej. Chłopcy zakładali czarne lub kremowe, coraz lepiej skrojone garnitury.

Pod koniec lat 90. i na początku XXI wieku moda komunijna przeszła istotną zmianę. Rodzice zauważyli, że przepych dominujący w strojach komunijnych nie przystaje do wieku dzieci oraz charakteru samego sakramentu. W rezultacie coraz częściej całe roczniki zakładały skromne alby. Ta zmiana odzwierciedlała dążenie do bardziej duchowego, prostego podejścia do komunii, uwalniała od presji związanej z wyborem stroju komunijnego. Białe alby, takie same dla chłopców i dziewczynek, pięknie symbolizują równość przed Bogiem.

Podsumowanie: moda komunijna kiedyś i dziś

Każde dziecko zapamiętuje pierwszą komunię jako wyjątkowo podniosły dzień. Jednym z elementów odróżniających go od pozostałych są piękne stroje zakładane na uroczystość religijną w kościele. Moda komunijna dziewczynek i chłopców czerpała z ówczesnych nowinek, ale wiele elementów pozostawało stałych. Białe sukienki wciąż utożsamiano z czystością i niewinnością. Charakterystyczne dla chłopców ciemne marynarki, a później garnitury z eleganckimi muszkami lub krawatami podkreślały powagę sakramentu. Pomimo zmieniających się trendów, głęboki symbolizm i znaczenie sakramentu komunii zawsze towarzyszyły wyborowi strojów; miały one być godne oraz odpowiednie dla tego duchowego wydarzenia.